Czajnik elektryczny Sencor SWK 2090BK Płock

Opis

Specyfikacja

Opinie Czajnik elektryczny Sencor SWK 2090BK Płock

Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia.

• 

  Użytkownik Ceneo 15 grudnia 2017

  3

  Zrobiłam małe badania nad tym czajnikiem. Odniesieniem był czajnik Zelmer Crystal - chyba każdy go kojarzy, bo to jeden z najpopularniejszych czajników. Ma on moc 2000 W, a w pomiarze wyszło, że średnio pobiera 1830 W. Jakie było moje zdziwienie, gdy szklany Sencor (niby 2200 W) też pokazywał mi średnio około 1830 W. Przy gotowaniu temperatura wody w Zelmerze osiągała najczęściej 99°C, a w Sencor 97° (parowanie wody następuje na styku grzałki, więc taka temperatura jest jak najbardziej możliwa. Zauważyłem, że to jak długo woda się gotuje (sam stan bardzo intensywnego wydzielania się pary) zależy od tego ile wody jest w czajniku. Niby normalne, ale właśnie jest tak, że im mniej wody tym dłużej ten stan trwa. W Zelmerze jest tak samo, ale ponieważ jest on nieprzezroczysty to przez kilkanaście lat tego nie zauważyłem Czas gotowanie rzeczywiście w Sencorze jest dłuższy, bo zważywszy, że mają prawie identyczną moc rzeczywistą (1830 W), to Zelmer gotował 0,5 l wody 2:40, a Sencor 2:55, co spowodowało koszty odpowiednio 5,3 gr i 5,7 gr. Przy 1 litrze to już było dla Zelmera 4:10, a dla Sencora 4:18 - odpowiednio 8,3 gr i 8,5 gr. Za każdym razem woda miała na początku 20°C. Teraz czas na grzanie do określonej temperatury, co niestety powoduje pewne, czasami duże, rozjazdy . Najlepiej wyszedł pomiar przy ogrzewaniu/gotowaniu 1,5 litra wody - wręcz idealnie: próg | czas [s] | zmierzona temp 50° | 106 | 51° 70° | 69 | 71° 80° | 41 | 81° 90° | 41 | 92° 100° | 45 | 97° dla 1 litra jest gorzej: 50° | 93 | 60° 70° | 42 | 77° 80° | 20 | 83° 90° | 28 | 93° 100° | 36 | 97° a dla 0,5 litra to już masakra: 50° | 74 | 74° 70° | 0 | woda już ma 74° 80° | 28 | 82° 90° | 13 | 95° 100° | 42 | 98° Przy czym trzeba powiedzieć, że podane temperatury to są maksymalne zmierzone i np. dla 0,5 litra wody nawet po wyłączeniu się czajnika temperatura jeszcze podnosi się o 3-5 stopni, ale to jest normalne, bo wynika z zasad fizyki.

  Rozwiń Zwiń

  • podświetlenie zależnie od ustaw. temp.

  • podstawka z wątpliwej jakości plastiku
• 

  b...p 15 sierpnia 2023

  5

  Opinia została napisana przez użytkownika, który kupił produkt.

  Narazie jestem zadowolony.

  Rozwiń Zwiń
• 

  Użytkownik Ceneo 26 listopada 2019

  3

  Szukałem nowego czajnika elektrycznego jako że stary plastikowy Siemens zaczął przeciekać po 6 latach niezbyt nachalnego użytkowania. Jak się okazało trochę technologia poszła do przodu. Teraz można dostać czajniki ze sterowaniem grzania do konkretnej temperatury, utrzymywaniem tej temperatury przez jakieś 30 minut, wyjmowanymi filtrami, różnymi pojemnościami, podświetleniami pokazującymi temperaturę, uszczelnieniami a la termos żeby nie traciły szybko ciepła i ogólnie w różnych materiałach typu szkło, metal i coś tam jeszcze, a nie tylko plastik. Priorytetem dla mnie było szkło i podgrzewanie wody do temperatury mniejszej niż 100 stopni C, jako że lubię pić różne herbatki z dalekiego wschodu, które wymagają mniej ciepła do odpowiedniego zaparzania, do tego filtr, żeby kamyk nie leciał do filiżanki oraz pojemność ponad 1,5 litra. Utrzymywanie temperatury przez ponad kilkanaście minut to zbyt kosztowna zabawa, na dodatek chyba przydatna tylko do lokali gastronomicznych albo na imprezy gdzie zaserwowanie trunku w odpowiedniej temperaturze będzie miało znaczenie. "Termosowanie czajnikowe" też specjalnie mnie nie interesuje, bo podgrzanie po raz drugi wody w 2 minuty to akurat dla mnie mały problem, a taki bonus sporo kosztuje w czajnikach. Sprawdziłem że Sencor to japońska firma, więc uznałem, że jakość będzie na dobrym poziomie. Do tego posprawdzałem tu i w innych miejscach opinie. Ktoś tam niżej się napracował sprawdzając temperatury i czasy. Specjalnie mnie nie zraziły te rozbieżności między nastawioną a uzyskaną temperaturą. Przy małej ilości wody najwidoczniej termometr i układ sterowania nie reagują dostatecznie szybko na zmiany nagrzania wody. A czas wydawał mi się nieistotny. Prąd nie kosztuje nie wiadomo ile żebym miał liczyć ile to groszy kosztuje podgrzanie dzbanka wody. Czajniki Sencor oznaczone literkami i cyferkami SWK 209#XX (albo 219#XX) gdzie ostatnie XX to dwie literki to właściwie te same produkty różniące się tylko kolorem. Ten tutaj według opisu ma to czego potrzebowałem, w przystępnej cenie (co ciekawe niektóre sklepy wystawiają te czajniki za ponad 150 zł, gdzie ja dałem mniej niż 120), a na dodatek jeszcze znalazł się bajer z kolorkami. I niestety trochę się zawiodłem na tej japońskiej technologii co reflektuje ocena. Ale może zacznę od pozytywów na które najwidoczniej samuraje spod kwitnących wiśni zwrócili uwagę: 1) Szkło jest ładne i fajnie spasowane, przejrzyste i pozwala obserwować gotującą się wodę. To jest nawet miłe dla oka i prezentuje się lepiej niż większość nieprzezroczystych czajników. Na dodatek z czasem nie powinno dodawać żadnych dziwnych zapachów i smaków do wody ani zacząć przepuszczać wody. Problemem może być jedynie kamień zbierający się na dnie, więc dla wrażliwych na taki widok to może być minus. 2) Podgrzewanie do zadanej temperatury. Tu jest "tylko" 5 opcji, ale one mi w zupełności wystarczą. A jak to fajnie jest uzyskać pożądaną temperaturę bez konieczności grzania wody do 100 stopni i studzenia tego później z zanurzonym termometrem. 3) Pojemność 2 litrów jest większa niż w większości czajników na rynku. jak wpadnie grupka gości to za jednym gotowaniem od razu będzie się miało więcej wody. Albo można mieć więcej zagotowanej wody do dodania do potraw w innych naczyniach. 4) Po kupnie zrobiłem test porównawczy ze swoim starym czajnikiem Siemensa który miał 2400 W i tamten podgrzał pół litra wody szybciej o kilka sekund, więc różnica nie była dla mnie istotna. Czyli moc albo czas to raczej cechy neutralne jak dla mnie, z przewagą przeświadczenia że jest dobrze. Nie trzeba czekać za długo jak kiedyś przy moim jeszcze starszym czajniku. Teraz minusy: 1) Po pierwsze i najważniejsze filtr przeciw kamieniowi nie przylega do szkła i nie zasłania wylewu wody. Tutaj pani z jednego ze sklepów, w którym jest aktualnie sprzedawany ów czajnik wprowadziła mnie w błąd odpisując, że ładnie przylega i nie będzie problemu z kamieniem w szklance. Co mnie zniechęciło do robienia zakupów w tamtym sklepie (i tak kupiłem w innym). Co prawda może nie będzie to dla mnie duży problem, bo czajnik dosyć często odkamieniam zanim coś zacznie w nim pływać, ale jednak psychikę będzie ta wada uwierała. 2) Pokrywa czajnika ma przycisk otwierania na sobie. Nie wiem co za geniusz to wymyślał, ale jeśli się przed chwilą podgrzewało wodę i chce się dogotować nową to trzeba nacisnąć ten przycisk na rozgrzanej pokrywie czajnika. Nie powiem, że to przyjemne doświadczenie. To ten stary Siemens miał przycisk zwalniający pokrywę na rączce i trzeba było niezwykłego talentu, żeby chociaż jedną kropelką się poparzyć. 3) Kolorowe podświetlenie, jako że po części mnie skusiło na ten czajnik, okazało się zależne od tego jaką temperaturę docelową się nastawi, a nie jaka jest aktualna w danym momencie. Świeci na zielono przy temperaturach 50 i 90 stopni, niebiesko przy 70, fioletowo(?) przy 80 i czerwono przy 100. Myślałem że będę obserwował wraz z podgrzewaniem zmiany kolorów jak przy tęczy (wiem że to niezbyt popularne obecnie, ale nadal byłby fajny bajer), a okazało się, że czajnik zazwyczaj będzie się świecił w dwóch kolorach, bo będę nastawiał tylko dwie różne temperatury. 4) Ma pikadło sygnalizujące postawienie czajnika na podstawce oraz zakończenie podgrzewania. W sumie nie wiem po co to komu. I tak przecież słychać że czajnik pracuje, a w tym przypadku nawet widać na dwa sposoby - szklana ścianka pozwala widzieć bulgotanie wody, a podświetlenie też działa do momentu kiedy nie skończy pracy. Więc po co są te 2 piknięcia na starcie i na końcu? Nie wiem. Na szczęście nie są przesadnie głośne. Ale jeśli by to zapikało tuż po zaśnięciu dziecka, które się trzymało na rękach w kuchni to mogłoby je obudzić. Więc bez sensu. Rozumiałbym takie rozwiązanie w czajniku, który bezgłośnie podgrzewa wodę, ale nigdy takiego nie spotkałem. Czyli po moim pozytywnym nastawieniu po przeczytaniu opisu i odpowiedzi na pytanie ze sklepu przyszło ostudzenie entuzjazmu. Niemniej jeśli komuś nie przeszkadzają wady, które wymieniłem, może się skusić na taki czajnik, gdyż ma też swoje zalety przy cenie możliwej do zaakceptowania, jak za naczynie do grzania wody.

  Rozwiń Zwiń
• 

  d...n 29 marca 2021

  5

  Opinia została napisana przez użytkownika, który kupił produkt.

  SUPER!!!

  Rozwiń Zwiń

  • głośność pracy
  • jakość wykonania
  • podświetlenie zależnie od ustaw. temp.
  • szybkość gotowania
  • ustawienia temperatury
  • waga
• 

  Użytkownik Ceneo 15 kwietnia 2020

  3

  Opinia została napisana przez użytkownika, który kupił produkt.

  Kiwa się na podstawie, przy pełnej pojemności wychlapuje wodę kiedy wrze, na plus jest to że jest szklany .

  Rozwiń Zwiń