Riko niebiografia Ryśka Malczyka Szamocin

ANDRZEJ MIREK - (ur. 1963 w Krakowie) – z wykształcenia biolog, z przekonań ewolucjonista, z zamiłowania wspinacz. Najbardziej ceni sobie wyjazdy, na których można zarówno napić się dobrego, lokalnego wina, jak i zacnie powspinać. Publikował w „brulionie”, „WdAhu” i „Nowym Napisie”. Autor kilkuset …

od 66 Najbliżej: 34 km

Liczba ofert: 1

Oferta sklepu

Opis

ANDRZEJ MIREK - (ur. 1963 w Krakowie) – z wykształcenia biolog, z przekonań ewolucjonista, z zamiłowania wspinacz. Najbardziej ceni sobie wyjazdy, na których można zarówno napić się dobrego, lokalnego wina, jak i zacnie powspinać. Publikował w „brulionie”, „WdAhu” i „Nowym Napisie”. Autor kilkuset artykułów (wywiady, teksty satyryczne i biograficzne) opublikowanych w magazynie „Góry”. Jest autorem biografii Jerzego Surdela „Góry. Ludzie. Kontynenty.” Opis Rysiek „Riko” Malczyk był postacią barwną i nietuzinkową. Z niebywałym talentem wspinał się w skałkach, Tatrach i Dolomitach, wytyczając nowe drogi. Nosił się luźno i stylowo, miał dystans do świata, talent do tworzenia półsłówek, wyjątkowe poczucie humoru, niechęć do wszelkich rygorów i organizacji oraz zamiłowanie do tanich napojów alkoholowych. Mimo iż od jego odejścia minęło wiele lat, wciąż jest wzorem i ikoną. A tak wspominają go inni wybitni wspinacze tamtych czasów. Piotr „Szalony” Korczak: Przychodzi facet co ma spodnie w paski, gołą klatę, w ręce wino… nie, to nie może być taternik, to musi być jakiś inny, jest łojarz, on się szybko porusza po skale, a taternik brzęczy ławami. To był jego wkład, nie tylko w samo poruszanie się po skale, ale w podejście pokazujące, że wspinanie nie jest ciężkim znojem – jest fajne. Nie idziemy się tam zabijać, idziemy łoić, żeby powstała fajna i trudna droga. Witold Sas-Nowosielski: Na pewno nie mógłby służyć za bohatera czytanek dla szkolnej dziatwy i wzorzec do naśladowania. Potrafił być błyskotliwie inteligentny, we wła -ściwy sobie złośliwy nieco sposób, potrafił też być piekielnie trudny. Można tylko spekulować kim mógłby, poza górami stać się, gdyby inaczej potoczyły się Jego losy, ale jedno jest pewne – nigdy nie byłby jednym z wielu. Wojtek Kurtyka: Był bezinteresowny w stosunku do życia, być może ludzie się z tym nie zgodzą, ale ja nigdy jego interesowności nie zauważyłem. Co mu życie darowało to brał. Ta bezinteresowność i szczere uczestnictwo w dyscyplinie wspinaczko -wej, którą wolałbym nazwać sztuką są dla mnie źródłem głębokiej charyzmy, która jego osoba zawierała. To ludzi uwodziło i to jest powodem dla którego jego postać do mnie wraca. Fragment I Wspinaliśmy się w adidaskach aż do 1981 roku, a kiedy pierwszy z Kaskaderów sprawił sobie korkotrampki, to był wypas. Kurtyka długo jeszcze potem wspinał się w adidaskach i kiedy założył korkotrampki, powiedział: to zdrada, jest o stopień łatwiej. Fragment II Atmosfera, jaką Riko wytwarzał, to było permanentne robienie sobie jaj – on był bardzo mile nastawionym do każdego luzakiem. Nie interesowały go poważne rozmowy, bo wydawał się zdystansowany do świata. Szukał serdeczności. Fragment III Mnie najbardziej uderzyło to, że gdy poznałem, jeździł w skałki z nylonową siatką, z której wystawały korkotrampki, uprząż i zawsze jakaś flacha wina. Chodził z taką torbą, z jaką chodziło się do szkoły albo na wykłady. Był totalnym luzakiem.

Specyfikacja

Podstawowe informacje

Autor
  • Andrzej Mirek
Rok wydania
  • 2024
Ilość stron
  • 220
Okładka
  • Miękka
ISBN
  • 9788379673056
Wybrane wydawnictwa
  • Stapis