Magiczne Drzewo. Olbrzym (E-book) Kalwaria Zebrzydowska

Kuki zostaje obdarzony nadludzką siłą, by pokonać olbrzyma o siedmiu wcieleniach. Wędrują z nim mądra Gabi, gracz komputerowy Blubek i gadający pies. Walczą ze zwierzomaszynami, stalowym ptakiem i pożeraczem światła. W dalekiej Azji szukają tajemniczego domu pilnowanego przez złotego tygrysa. Powieść w tempie gry komputerowej, pełna przygód i humoru. Nie można się od niej oderwać! Opowieści Magicznego Drzewa są podstawą znanego na świecie cyklu filmowego, nagrodzonego Emmy - telewizyjnym Oscarem - za wyobraźnię, mądrość i humor. Andrzej Maleszka, reżyser filmowy, autor powieści i scenariuszy. Jest zdobywcą wielu nagród na międzynarodowych festiwalach. Jego filmy i powieści są pełne fantastycznych przygód. A przy okazji opowiadają o ważnych sprawach. Spis treści: Okładka Strona tytułowa Wstęp Mama usiadła na czerwonym krześle Witam po wakacjach Tu są klasy Kuki biegł ulicą jak szalony Pędził do szkoły Pies Budyń Blubek, musimy uważać Sala gimnastyczna Palce sekretarki Ty kretynie! Kuki siedział na kanapie obok mamy Gabinet w poradni sportowej Mama i Kuki Filip, Tosia, Wiki i rodzice Na boisku obok domu Była prawie dwunasta w nocy Otworzyła się brama domu Rankiem Kuki obudził się obolały i zmarznięty Kiedy odeszli, w krzakach zaszeleściło Kuki! Zwariowałeś? Obudziło ich uderzenie w ziemię Musimy zbudować szałas Kiedy się obudzili, dochodziło południe Wiosłowali rękoma jak szaleni Obudziły ich promienie słońca Zeszli do miasta Obudzili się dosyć późno Tymczasem w lokomotywie Na torach zostało coś białego Kuki leżał na kanapie Udało im się niepostrzeżenie wysiąść z pociągu Samolot do Szanghaju właśnie startował Stewardesy otworzyły wyjścia awaryjne Rankiem Kuki obudził się z bólem głowy Gabi, Blubek i Budyń obudzili się niemal jednocześnie TRACH! Ze szczeliny w skale wysunęła się mordka psa Kuki wrzucił do rzeki kolejny głaz Rzeką płynęła łódź Szefie! Nie martw się! Łódź mknęła po rzece Kiedy dzieci obudziły się Kuki powoli otwierał oczy Szli długo ulicami Tokio Dzieci siedziały ukryte pod kartonami Budyń stał na opustoszałym parkingu Znalazłeś go? Auuuuuu! Ciężarówki i toyota z przyczepą Kiedy Kuki doszedł do siebie Pierwsza obudziła się Gabi Był już wieczór, kiedy doszli do hotelu Kuki? Śpisz? Gdy tylko otworzyli oczy Wewnątrz hotelu był ogródek Budyń, nie płacz! Musieli teraz wymyślić, jak dostać się do domu Proszę wstać. Sąd idzie. Stali przed szkołą Karta redakcyjna