Miłość i inne klątwy Gdynia

4,75
4 opinie

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie? Mord będzie! I to niejeden. Właścicielki siedliska ramię w ramię z samozwańczą brygadą antykryminalną podejmują się zadania zdemaskowania mordercy, który bezczelnie zakłócił obchody dziadów. I choć sytuacja nie wygląda dobrze, a klęska urodzaju …

od 27,64 Najbliżej: 1,2 km

Liczba ofert: 4

Oferta sklepu

Opis

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie? Mord będzie! I to niejeden. Właścicielki siedliska ramię w ramię z samozwańczą brygadą antykryminalną podejmują się zadania zdemaskowania mordercy, który bezczelnie zakłócił obchody dziadów. I choć sytuacja nie wygląda dobrze, a klęska urodzaju sprawia kłopot policjantom, których w dodatku dosięga strzała Amora, z babiborzanami nie ma żartów, zwłaszcza, gdy pomaga im pewien emerytowany agent. Czy istnieje klątwa, której nie da się złamać? I upiory, przed którymi nie da się uciec? Jedno jest pewne: Słowacki wielkim poetą był, a Mickiewicz nieźle narozrabiał. AUTOR MAŁGORZATA STAROSTA TYTUŁ MIŁOŚĆ I INNE KLĄTWY WYDAWCA VECTRA ROK WYDANIA 2021-09-27 FORMAT 120 X 195 MM OPRAWA MIĘKKA ILOŚĆ STRON 400 EAN 9788365950710 Znajdź podobne według klucza: MAŁGORZATA_STAROSTA VECTRA MIŁOŚĆ MIŁOŚĆ_I (30729036)

Specyfikacja

Podstawowe informacje

Autor
  • Małgorzata Starosta
Okładka
  • Miękka
Rok wydania
  • 2021
Ilość stron
  • 400
ISBN
  • 9788365950710

Opinie Miłość i inne klątwy Gdynia

Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia.

Ocena ogólna
4,75 na podstawie 4 opinie
  • tea-books-lover
    4,5
    Witajcie w Babiborze, urokliwej wsi na Podlasiu, gdzie życie zdaje się toczyć innym trybem, niż w pełnych hałasu i zabieganych ludzi miastach. Rozsiądźcie się wygodnie w przestronnej kuchni siedliska, ogrzejcie dłonie kubkiem gorącej herbaty z miodem i posłuchajcie najnowszych lokalnych ploteczek. Że niby nudne wiejskie pogaduchy o tym, kto z kim poszedł za stodołę, a kto na zabawie w remizie schlał się jak świnia? O nie nie, w Babiborze plotkuje się o morderstwach, klątwach i upiorach, a kiedy na horyzoncie pojawia się zło, mieszkańcy solidarnie stają ramię w ramię, aby się z nim rozprawić. Jedno jest pewne - te Dziady cała wieś zapamięta na długo… “Miłość i inne klątwy” to drugi tom wspaniale zapowiadającej się serii “W siedlisku” Małgorzaty Starosty - miłościwie, choć krwawo nam panującej królowej komedii kryminalnej. Pierwsza część urzekła mnie humorem, klimatem podlaskiej wsi i genialnie wykreowaną społecznością tejże. Kontynuacja podobała mi się jeszcze bardziej, bo ma wszystkie zalety swojej poprzedniczki, a do tego niepotrzebne już było żadne wprowadzenie - bohaterowie od pierwszych stron mogli po prostu być sobą. A jest to tak niepowtarzalne grono, że chętnie przeczytałabym o nich i dziesięć książek, zamiast zapowiedzianych pięciu. O ile ktoś zostanie przy życiu, bo, jak na kryminały przystało, trupów na ich stronach nie brakuje i nigdy nie wiadomo, kto może być następny. Tym razem wieś nawiedza tajemnicza postać w czerni, a do tego następuje nieoczekiwany urodzaj słowiańskich piękności - wszystko to, w połączeniu z nadchodzącymi obchodami dziadów, wprawia babiborzan w niepokojący nastrój i zwiastuje kłopoty. Z jednej strony powieść ma lekko upiorny klimat, potęgowany jeszcze przez czas akcji, a z drugiej - tyle w niej lekkości i humoru, że te 400 stron to za mało, chciałoby się czytać i czytać. Nie oznacza to jednak, że autorka potraktowała część kryminalną po macoszemu, bo intryga jest naprawdę dobrze przemyślana i zaplanowana, z ukłonem w stronę naszych wieszczów narodowych (choć pomińmy milczeniem, po której stronie kłaniających się babiborzan znalazłby się Słowacki…). W tej części udało mi się bardziej polubić cztery główne bohaterki, choć dla mnie ciągle pozostają na dalszym planie w stosunku do mojego ukochanego bohatera zbiorowego, czyli reszty mieszkańców Babiboru. Ileż radości sprawiły mi interakcje między nimi, wzajemne dogryzanie sobie obu pań Maślankiewicz, a najbardziej chyba to, jaki z “komendanta” Szelesta zrobił się wesoły człowiek - gdzie nie poszedł, tam go wyśmiali. Scenę w sklepie, tę z opisywaniem podejrzanego, niefortunnie czytałam w pociągu i mało nie zaczęłam głośno kwiczeć - Antkowiak i Sierżant przez całą książkę byli cudowni w swoim okazywaniu przełożonemu szacunku, adekwatnego do jego kompetencji. A jak już o bohaterach mowa, to muszę wspomnieć o gościnnych występach kilku postaci z “Pruskich bab” - połączenie tych dwóch serii było dla mnie bardzo miłą niespodzianką. Pomimo tego, że duża część fabuły oparta jest na wątkach, których zazwyczaj nie trawię, (pogańskie wierzenia i rytuały, plus pochwała łączenia ich z chrześcijaństwem), tym razem nie wpłynęło to moją ocenę książki, bo czytało mi się ją po prostu fantastycznie, a ilość zabawnych sytuacji i dialogów skutecznie pomogła mi zdystansować się od tych mniej pasujących mi treści. Tą powieścią Małgorzata Starosta jeszcze umocniła swoją pozycję na moim prywatnym podium dla polskich autorek i wygląda na to, że niedługo zacznie spychać z niego starsze koleżanki. Na koniec pozostaje mi tylko serdecznie polecić wam “Miłość i inne klątwy” oraz poprzedni tom: “Szczęśliwy los” - zwłaszcza, jeśli macie teraz ochotę na książki w mroczniejszym klimacie, które mimo wszystko zapewnią wam mnóstwo rozrywki.
    • akcja
    • fabuła
    • jakość wydania
  • aneta
    5
    Nie taka klątwa straszna, jak ją wypowiadają? „Powiem wam, że wy nie jesteście tak całkiem normalne… Materiał na książkę jak się patrzy”. Kto by pomyślał, że w już nienowo zamieszkałym siedlisku, ze skrzypiącą furtką-kabałą-antywłamaniówką, drzwi wciąż nie będą się zamykały! Basia, Ala, Julka i Lilka znów o nasze czytelnicze humory zadbały. Dopilnować również muszą nasze bohaterki swój przybytek ukochany. Tu uprzątnąć, tam odświeżyć, zanim zacznie w zimę śnieżyć. Nim jednak pojawią się tam nowi goście, urok jesiennej aury na Podlasiu, gdzie o gusłach się nie dyskutuje, zakłóci przypadkiem Zielony Kapturek z warkoczem oraz.. straszydło. Najbardziej ten ostatni, gdzie jedni mu wzrostu, a inni skrzydeł dodają, zaniepokojonym babiborzanom spędza sen z powiek. Teraz wieś niespokojna, teraz wieś niewesoła. Czy zgromadzenie ludowe z powodu upiora romantyczny dramat odwoła? „Nie uprzedzajmy jednak faktów, wszak najpierw musi zrobić się ciemno i głucho”. Kiedy nagle zrobiło się głośno! Gdyż, ponieważ tegoroczne widowisko zamieniło się w mordowisko. Czy wiejska brygada antykryminalna na czele z policją znajdzie winnego zamieszania teatralnego? W drugim tomie pt. „Miłość i inne klątwy” z cyklu „W siedlisku” na bazie słowiańskich tradycji i obrzędów, wykorzystując przy tym przedstawicieli epoki romantyzmu, autorka stworzyła magiczny, komediowo-dramatyczny spektakl, którego nie ma się dość. Niech on ubarwi wam jesień (tu nie ma co ukrywać, czasem krwawą) i pokaże prawdziwe wiejskie życie (w Szynku Szymczakowej nawet wieśniacze). Mi sprawił tyle przyjemności, że w tym miejscu chciałabym być (nie tylko piernikówka z wkładką mnie przekonała). Niech ta historia nie będzie miała końca. Bo jakże cudownie było wrócić do Siedliska. Jakże umiejętnie Starosta znów owinęła mnie wokół palca. Jakże potrafiła słowem i tym niezwykle życiowym kwartetem kobiecym i dziadami urozmaicić czas. Jakże zauroczyła znajomym już stylem, filologiczną przyjemnością, fantastycznie ubierając całą historię we folklor i humor. Polecam!
    • akcja
    • fabuła
    • jakość wydania
  • g...3
    4,5
    Opinia została napisana przez użytkownika, który kupił produkt.
    Dobrze się bawiłam.
  • k...0
    5
    Opinia została napisana przez użytkownika, który kupił produkt.